Jubileusz Barenboima
Program koncertu z udziałem Barenboima i pod dyrekcją Sir Simone’a Rattle’a był mocno niestandardowy – rozpoczął go utwór Charlesa Ivesa – „The Unanswered Question”, następnie zabrzmiały “Metamorfozy” na smyczki Richarda Straussa, a po przerwie Koncert d-moll Johannesa Brahmsa.
fot. Monika RittershausKrótki utwór Ivesa dał okazję do wykorzystania ogromnej przestrzeni berlińskiej Filharmonii. Dwie grupy fletów, trębacz i smyczki znajdowały się w zupełnie różnych miejscach sali, więc efekt przeplatania się zupełnie odmiennych warstw narracji był uderzający. “Metamorfozy” Straussa zagrane zostały attacca, co również było dużym zaskoczeniem. Sekcja smyczków miała okazję do popisania się miękką i jedwabistą barwą brzmienia, która świetnie pasowała do melancholijnego dzieła niemieckiego kompozytora.
Jednakże gwoździem programu była właśnie Koncert d-moll op. 15 Johannesa Brahmsa. Duet Barenboim/Rattle zaproponował bardzo dojrzałą interpretację dzieła – dostojną, majestatyczną, z doskonale rozplanowanymi napięciami. Barenboim przygotował interpretację bardzo obiektywną, w której nie było miejsca na zbyt wiele subiektywnych akcentów. Orkiestra pod batutą Sir Simona Rattle’a zabrzmiała masywnie, ale jednocześnie ciepło, co świetnie pasuje do stylu tego kompozytora.
Owacjom po koncercie nie było końca. Nie ma się czemu dziwić – takie jubileusze nie zdarzają się codziennie.
Oskar Łapeta