Ignacy Zalewski poleca: Wynalezienie Europy Wschodniej
Ta klasyczna pozycja, przetłumaczona parę lat temu na ukraiński, dopiero teraz ukazuje się po polsku. Czytelnikowi żyjącemu między Odrą a Wisłą i Dunajem, Niemnem a Dnieprem i Donem, trudno się to czyta.
Trzeba było amerykańskiego autora, który przeanalizuje oświeceniowe poglądy różnych intelektualistów, podróżników, pisarzy z zachodniej Europy, żeby można było w pełnym, fascynującym wykładzie podać, o co tak naprawdę chodzi w tym nieustannym podskórnym napięciu między „nami” a „nimi”. Upadająca Rzeczpospolita była z punktu widzenia „Zachodu” zadziwiającą ciekawostką. Z jednej strony cudowności czasów stanisławowskich, totalna wolność lepiej urodzonych (8 proc.), a z drugiej absolutne zniewolenie chłopów (75 proc.), widoczna nie tyle zapaść, ile nieistnienie gospodarki, prawa i państwa (na tak wielki kraj było tuż przed I rozbiorem 800 (!) urzędników państwowych).
To zadziwienie oczywiście wyrażane jest z perspektywy nieprzyjemnej wyższości, i to m.in. dlatego trudno się to czyta. Z drugiej zaś strony jeszcze trudniejszym doświadczeniem jest odnajdywanie paraleli między XVIII a XXI w.
Ta książka jest egzegezą istnienia tej opozycji pomiędzy „prozachodniością” a „swojskością”. W nienachalny sposób ujawnia także, że ta geopolitycznie rozumiana swojskość musi – bo nie jesteśmy wyspą – oznaczać uśmiech na twarzy Władimira Władimirowicza. Mnie się też od dawna wydaje, że na Kremlu jest taka specjalna skrzynka z butelkami szampańskiego na specjalne okazje – np. głębokie konflikty państw Europy Środkowej z Unią Europejską.
Tak czy inaczej – pasjonująca lektura, polecam wszystkim.
Larry Wolff, Wynalezienie Europy Wschodniej. Mapa cywilizacji w dobie oświecenia
Ignacy Zalewski. Kompozytor, dyrygent, wykładowca i dziekan UMFC, felietonista Presto