„Hercules” na pożegnanie Bydgoskiego Festiwalu Operowego
W bieżącym roku minęła 333.rocznica urodzin Händla .Twórczość tego barokowego mistrza wzbudza wielkie zainteresowanie i przeżywa obecnie renesans w Europie Zachodniej. Muzyka barokowa ma swoją solidną reprezentację na XXV Bydgoskim Festiwalu Operowym: była już opera „Nais” Rameau , a w sobotę usłyszymy na nieznany w Polsce dramat sceniczny Händla „Hercules”.
Jego dorobek kompozytorski, zwłaszcza dzieła mniej znane od słynnego Mesjasza, cieszą się wielką popularnością we Francji ( przyczyniają się do tego także polscy artyści : Krzysztof Warlikowski z sukcesem wystawił w Aix-en-Provence sceniczną wersję Il Trionfo del Tempo e del Disinganno) , we Włoszech, w Niemczech.
To właśnie w tym kraju przechowano tradycję wykonywania oratorium--dramatu scenicznego Hercules. Współcześni krytycy nazywają „Herculesa” najpiękniejszym z klejnotów w Händlowskiej koronie, szczytem teatru muzycznego.
Dzieło zobaczymy w wykonaniu znakomitego Nationalteater Mannheim; niemieccy artyści przybywają do partnerskiego miasta Bydgoszczy po raz pierwszy na zaproszenie Bydgoskiego Festiwalu Operowego. Za sprawą wyjątkowych artystycznych osiągnięć, wielu światowych premier, pierwszych wystawień i świetnego systemu angażowania ludzi młodych, Nationaltheater Mannheim jest uznawany za jedną z najbardziej prestiżowych i najważniejszych niemieckich scen.
W spektaklu przewidzianym na finał tegorocznego Festiwalu ( w sobotę, 5 maja o godz.19.), Bernhard Forck, koncertmistrz Akademii Muzyki Dawnej w Berlinie i kierownik muzyczny Händel-Festspielorchester Halle, zatroszczy się o charakterystyczne Händlowskie brzmienie orkiestry, a o sceniczną interpretację dzieła - angielski reżyser Nigel Lowery.
Wydarzenie jest objęte patronatem Presto
{info. pras}