Gdyby Bach był w Rio
Gdy sięgałem po tą płytę moje obawy dotyczyły doszukiwania się w muzyce Bacha na siłę wartości, których tam nie ma.
Jakość dźwięku - 5
Książeczka – 5
Dostępność - 5
Ogólnie – 5
Cena – ok. 35 zł
Gdy sięgałem po tą płytę moje obawy dotyczyły doszukiwania się w muzyce Bacha na siłę wartości, których tam nie ma. Bach brzmi wspaniale podany zarówno w ciężkim romantycznym sosie przez Richtera czy Klemperera, jak i w sterylnym świecie McCreesha. „Kunst der Fuge” z powodzeniem było nagrywane w wersjach na organy, fortepian, klawesyn oraz różne kwartety dęte (w tym saksofonowy) i nie tylko. „Bach in Brazil” stanowi próbę połączenia wyrafinowanej muzyki barokowej z brazylijskim stylem choro. Instrumentarium stanowią cavaquinho (odmiana ukulele), mandoliny, różne rodzaje gitar akustycznych, lekka perkusja oraz okazjonalnie fortepian, skrzypce i klarnet. Na płycie znajdują się aranżacje utworów Bacha oraz fragment koncertu Vivaldiego. Reprezentację muzyki brazylijskiej stanowią kompozytorzy: Hektor Villa-Lobos, Pixinguinha, Radames Gnattali oraz Abel Ferreira. Płyta jest udanym eksperymentem. Nie przekona ona każdego miłośnika Bacha, ale pokazuje że południowoamerykańscy artyści mają do powiedzenia coś wartościowego. Osobiście bardzo przypadała mi do gustu aranżacja słynnego bachowskiego Badinerie z drugiej suity orkiestrowej, tym razem jednak we wersji nie na telefon komórkowy, lecz delikatnie brzmiący klarnet. (MC)
Bach in Brazil
EMI Music Poland