Pandemia nie pokona sztuki [Festiwal InClassica w Dubaju]
Dziś, gdy sale koncertowe stopniowo wracają do wydarzeń na żywo i w świecie kultury wciąż niewiele się dzieje, w Dubaju odbył się festiwal InClassica, obejmujący cztery tygodnie koncertów symfonicznych. Jest to jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych na świecie. Do tej pory The European Foundation for Support of Culture organizowała corocznie festiwal na Malcie. W tym roku po raz pierwszy, ze względu na pandemię, odbył się on w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Podczas trzydziestu festiwalowych koncertów wystąpiło siedem orkiestr symfonicznych, 11 dyrygentów i 37 solistów z całego świata. Poza tym wydarzeniu towarzyszyły kursy mistrzowskie oraz akademia dla młodych muzyków. W tym roku kompozytorem, którego utwory najczęściej można było usłyszeć podczas festiwalu, był Alexey Shor.
Miałem okazję uczestniczyć w kilku koncertach podczas festiwalu InClassica. W Dubai Opera House z serią koncertów wystąpiła Orkiestra Filharmonii Słowackiej. Podczas jednego z występów pod batutą Sergeya Smbatyana słowaccy muzycy wykonali uwerturę-fantazję „Romeo i Julia” Piotra Czajkowskiego, Seascapes Alexeya Shora oraz koncert skrzypcowy Johannesa Brahmsa. Jako solista w utworach Shora i Brahmsa wystąpił amerykański skrzypek Gil Shaham. Orkiestra podczas tego koncertu była wyśmienitym tłem dla wirtuozerii Shahama. Skrzypek zahipnotyzował publiczność niezwykłą techniką i charyzmą. Utwór Shora odznaczał się melodyjnością i swoiście intymną, nieco nostalgiczną atmosferą. Jednak to Brahmsem Shaham zachwycił publiczność. Jego wykonanie tego dzieła było spektakularne.
Kolejny koncert słowaccy filharmonicy zagrali pod batutą Daniela Raiskina. Muzycy wykonali VIII symfonię Antonína Dvořáka oraz I koncert fortepianowy Johannesa Brahmsa. Jako solista wystąpił Rudolf Buchbinder. Orkiestra ukazała tutaj w pełni swój potencjał. W jej wykonaniu muzyka Dvořáka miała zdecydowane brzmienie, a zarazem mieniła się od rytmów. Koncert fortepianowy Brahmsa w wykonaniu Buchbindera odznaczał się bogactwem sonorystycznym i unikatową dynamiką.
Jerusalem Symphony Orchestra wystąpiła z koncertami w Coca-Cola Arena. W miejscu tym zazwyczaj odbywają się masowe widowiska. Jednak dla tak doświadczonej orkiestry przestrzeń ta nie była wyzwaniem i dała kilka gorąco przyjętych przez publiczność koncertów. Podczas pierwszego koncertu muzycy pod batutą Mariusa Stravinsky'ego wykonali „The Well Tempered Chanson” Shora. To utwór nawiązujący do romantycznej tradycji aranżowania ulicznych pieśni. Najbardziej znanym przykładem tego typu kompozycji są „Tańce węgierskie” Brahmsa. Shor jako inspiracje dla swoich utworów wybrał szlagiery z czasów sowieckich. Jego muzyka mieni się od tanecznych rytmów, a zarazem jest zręcznie zorkiestrowana. Jako solista wystąpił tutaj Leonard Schreiber. W drugiej części koncertu Yeol Eum Son zachwyciła publiczność ognistą interpretacją III koncertu fortepianowego Prokofiewa. Kolejny koncert, tym razem pod batutą Dmitrya Yablonsky'ego, był jednym z najcieplej przyjętych przez publiczność. Turecki pianista Fazil Say oczarował słuchaczy wykonaniem XXI koncertu fortepianowego Mozarta. Swoją grą udowodnił nie tylko zwinność techniczną. Charakteryzowała się ona poetycką atmosferą i niepowtarzalnym klimatem.
Podczas InClassica można usłyszeć wybitnych artystów z całego świata. To niezwykłe przedsięwzięcie nie tylko artystyczne, lecz także logistyczne. The European Foundation for Support of Culture świetnie poradziła sobie z organizacją festiwalu, udowadniając, że pandemia nie pokona sztuki.