Cisza! Tu trwa próba.

23.09.2017
Muzycy - cóż, nie wszyscy w orkiestrze grają tak samo dużo. Niektórzy mają znacznie mniej do roboty...

Orkiestra to zwarty organizm. Wszystko musi chodzić jak w zegarku. Zanim jednak do tego dojdzie, każdy muzyk pierwszy raz otwiera partyturę, najczęściej samemu, w domu lub sali prób.

Odczytuje nutę po nucie, nadaje sens ich połączeniom, znajduje odpowiednie tempo... A potem wszyscy się spotykają i dyrygent próbuje stworzyć z kilkunastu lub kilkudziesięciu indywidualistów jedno ciało. Gdy widzimy go na koncercie, jest już tylko showmanem, ekspresyjnym artystą z pałeczką, który - mamy wrażenie - bardziej rozprasza nas i muzyków, niż komukolwiek pomaga. On swoją pracę już jednak wykonał - wtedy, gdy nie oglądał go żaden miłośnik muzyki. Gdy tłumaczył, jakim dźwiękiem mają grać skrzypce, jak ma brzmieć solo fletu, szukał balansu między poszczególnymi sekcjami smyczków lub między kwintetem a dętymi blaszanymi... Poszukiwał tempa - majestatyczne czy może bardziej wirtuozowskie. Poszukiwał brzmienia - aksamitne czy może bardziej surowe...

Pięknie o pracy dyrygenta mówi Jerzy Maksymiuk:

Film zrealizowany przez Instytut Muzyki i Tańca, m.in. na potrzeby aplikacji Orkiestrownik.
 

W orkiestrze to właśnie dyrygent pracuje cały czas. Muzycy - cóż, nie wszyscy grają tak samo dużo. Niektórzy mają znacznie mniej do roboty...

{LB}

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.