Berlińczycy w Londynie

09.03.2015
Berlińczycy w Londynie

Cykl koncertów Berlińskich Filharmoników w Londynie był jednym z najbardziej oczekiwanych wydarzeń kulturalnych tego sezonu. Bilety, które zaczęto sprzedawać już ponad rok temu rozeszły się w przeciągu dosłownie minut. Tym, którym się nie udało ich zdobyć rok wcześniej pozostało jedynie liczyć na ślepy los, który może przynieść jakieś zwroty. Podczas prawie tygodnia koncertów Berlińczycy zaprezentowali cykl symfonii Sibeliusa, II symfonie Mahlera oraz koncert kameralny.

Podczas pierwszego wieczoru Berlińscy Filharmonicy pod batutą Simona Rattle’a wykonali I oraz II symfonię Jeana Sibeliusa. Symfonie Sibeliusa stanowią wspaniały przykład muzyki późnego romantyzmu. Szczególnie w tych dwóch pierwszych symfoniach jest piękno motywów melodycznych, wyrafinowana orkiestracja oraz pewna unikalna intensywność. I symfonia Sibeliusa to muzyczny manifest niepodległości Finlandii. To dzieło monumentalnych rozmiarów, która ma za zadanie zilustrowanie piękna Finlandii. Od pierwszych dźwięków miałem wrażenie, że to nie jest typowe wykonanie tej symfonii. W końcu grają Berlińczycy. Ich dźwięk, energia oraz pasja są niepowtarzalne, ale Rattle nie do końca przekonał mnie do swojej interpretacji tej symfonii. Tam gdzie instrumenty dęte drewniane miały przywoływać Fiński folk, miały być taneczne, pod batutą Rattle’a grają one perfekcyjnie czysto i te folkowe elementy gdzieś giną. Zabrakło tutaj pewnej energii, instrumenty dęte mogłyby częściej używać wibrato, aby oddać owe folkowe motywy. Natomiast bardzo nastrojowe, pełne nostalgii Andante zabrzmiało nieco płasko. II symfonia Sibeliusa wydaję się znacznie bardziej intymnym i emocjonalnym utworem. Tutaj Rattle znacznie lepiej się sprawdził. Jego nieco wolniejsze tempo nadało temu wykonaniu jeszcze większe intensywności.

Ostatnim koncertem Berlińskich Filharmoników w Londynie był ich występ w Royal Festival Hall gdzie orkiestra ta wykonała krótki utwór Helmuta Lachenmanna “Tableau for orchestra” oraz monumentalną II symfonie “Zmartwychwstanie” Gustava Mahlera. Podczas tego koncertu Berlińczycy pokazali swoje najlepsze strony. Utwór Lachenmanna to na pozór chaotyczne dźwiękowe obrazy, ale ta współczesna etiuda symfoniczna ma w sobie pewien nieokreślony urok. To odważny utwór, który jest pełen niekonwencjonalnych efektów dźwiękowych balansujących na granicy muzyki i hałasu. II symfonia Mahlera była przeciwieństwem kompozycji Lachenmanna. To kompozycja doskonale i kompleksowo zbudowana. Mahler znalazł perfekcyjnych wykonawców w Berlińskich Filharmonikach. Symfonię tę w tym samym składzie oraz z tymi samymi solistami, Magdaleną Kozeną oraz Kate Royal, wykonują już od pięciu lat. I to słychać. Tutaj każde najdrobniejsze pociągnięcie smyczka jest w pełni przemyślane i dopracowane do perfekcji. Symfonia “Zmartwychwstanie” to utwór absolutny, ponieważ nie tylko, że nie ilustruje on niczego poza sobą samym, ale jest to jeden z najbardziej kompleksowych jak również najwybitniejszych utworów jakie zrodziła zachodnia muzyka. Berlińczycy nie tylko są w stanie zaprezentować wspaniałe brzmienie tej symfonii, ale pod batutą Rattle’a utwór ten staje się niezwykle intensywnym przeżyciem. Rattle często tonuje dramatyzm tej symfonii i jest w stanie wydobyć z niej bardzo liryczne, intymne, niemal delikatne elementy. Jednak odkładany dramatyzm wybucha w finale. Rattle miał świetne wyczucie narracji w tej symfonii, co w połączeniu z techniczną perfekcją Berlińczyków sprawiło, że ich wykonania tej symfonii słuchałem ze ściśniętym ze wzruszenia gardłem.

Z Londynu dla Presto – Jacek Kornak

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.