Batuta w roli głównej
Batuty Artura Toscaniniego, Jehudi Menuhina, proste i niezwykle ozdobne, z szylkretu, drewna, kości słoniowej - 105 niezwykłych batut dyrygenckich będzie można oglądać na wystawie, która od piątku będzie czynna w Katowicach.
Wystawa kolekcji Moniki i Tadeusza Strugałów w Muzeum Historii Katowic towarzyszy rozpoczynającemu się w piątek w tym mieście IX Międzynarodowemu Konkursowi Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga.
Zbiór ten obrazuje najistotniejsze etapy rozwoju batuty dyrygenckiej - od pierwszych dekad XIX wieku aż po czasy współczesne. Jak mówi prof. Strugała, kiedy kupował pierwsze pałeczki, złapał bakcyla, który tak mocno go zainfekował, że nie potrafi już przejść obok batuty obojętnie. Cenne eksponaty zdobywał w najróżniejszych miejscach - od domów aukcyjnych po targi staroci.
"Wiele osób pytało mnie, jak zrobić wystawę batut, by nie była monotonna. Widzowie ocenią, czy nam się udało, ale ta kolekcja jest bardzo ciekawa. Obok batut prostych są prawdziwe cacka, arcydzieła sztuki rzemieślniczej. Każdej towarzyszy opis, jej historia" - powiedział PAP kurator wystawy Michał Musioł.
PP