Barokowe sensacje [wspomnienie… o festiwalu]
JACEK KORNAK: Opery barokowe mają to nieszczęście, że dość rzadko pojawiają się na deskach najważniejszych teatrów, a nawet gdy już się tam pojawią, to wydaje się, że są nie u siebie, jakoś nie pasują one do dużych scen gdzie ginie ich kameralne, intymne brzmienie. Wydaje się więc, że wystarczy dobre wnętrze, jak Teatr Stanisławowski w Łazienkach, który w tym roku gościł najważniejsze przedstawienia tegorocznego Festiwalu Oper Barokowych. Teatr posiada wyjątkowo dobrą akustykę i czarującą XVIII-wieczną drewnianą salę na zaledwie 200 osób, wprost idealną do wystawiania oper barokowych. Fundacja Dramma per musica wraz z Warszawską Operą Kameralną i Łazienkami Królewskimi zorganizowały Festiwal już po raz drugi. I po tej edycji mam nadzieję, że za rok w centrum Warszawy oper barokowych także nie zabraknie.
K.Taukert
Festiwal rozpoczęło przedstawienie Sognando la morte. Pomysłodawczynią tej choreo-opery jest Anna Radziejewska, która śpiewa i tańczy w tym przedstawieniu. Udramatyzowany recital wokalny z tańcem składa się z barokowych utworów od Monteverdiego i Caldary po Vivaldiego i Scarlattiego. Zespół Royal Baroque Ensemble poprowadziła Lilianna Stawarz. Anna Radziejewska z towarzyszeniem tancerza Jacek Tyski poprzez barokowe utwory opowiada o przemijaniu i śmierci. To przedstawienie symboliczne, pełne niedomówień, metafor, ale co dla melomana najważniejsze, Radziejewska głęboko i wyraziście interpretuje te utwory. Jej głos jest intensywny i poruszający.
P.Czernecki
Wyjątkowym wydarzeniem była również premiera opery Leonardo Vinciego Semiramide riconosciuta. Dzieło to miało swoją premierę w 1729 roku, a w czasach nowożytnych w ogóle nie było wystawiane. Włoski klawesynista i dyrygent na podstawie manuskryptów odnalezionych w Neapolu zrekonstruował tę operę i przygotował jej pierwszą produkcję dla Festiwalu Oper Barokowych. Od strony reżyserskiej przedstawienie przygotowała Ewelina Pietrowiak. W tytułowej roli wystąpiła Ingrida Gápová, natomiast kolejne partie solowe wykonali Karol Kozłowski, Dorota Szczepańska, Gabriel Díaz oraz Ewa Leszczyńska. Trzeba przyznać, że są powody, dla których opera ta nie była wystawiana przez tak długi czas. Jest dość schematyczna w swojej strukturze, a częste i długie recytatywy są nudnawe, jednak pomimo tego dzieło ma w sobie sporo uroku, a muzyka Vinciego zachwyca wirtuozerią. Muzycy Royal Baroque Ensemble grali energicznie, a w połączeniu z dość dobrym składem solistów Semiramide riconosciuta okazała się nie tylko historyczną ciekawostką, ale wyjątkowo uroczym dziełem, którego słucha się z prawdziwą przyjemnością.