Bach i Nigel Kennedy w Stodole [ekskluzywnie dla Presto]
Tuż przed majowym koncertem, podczas którego okaże się, jak sonaty Bacha mają się do kompozycji jazzowych i rockowych, o przełamywaniu stereotypów, potrzebie autentyczności w sztuce i muzycznych inspiracjach z Nigelem Kennedym rozmawia Estera Prugar
Muzyka klasyczna kojarzy się większości młodych ludzi z czymś bardzo poważnym, wręcz nudnym i przez to nieatrakcyjnym. Jak myślisz, skąd wziął się taki stereotyp?
W kontakcie ze sztuką czy nawet rozrywką większość z nas – zazwyczaj podświadomie – poszukuje spontaniczności i autentyczności. Gdy w przekazie artystycznym ich brakuje, staje się on nudny i nieatrakcyjny. Zbyt często i zbyt długo system kształcenia muzyków klasycznych, oraz cała ta scena muzyczna, narzucał wykonawcom sztywne formy interpretacji i wymagał podporządkowania się. Wykonywana z pasją, nastawieniem na nawiązanie kontaktu z publicznością muzyka jakiegokolwiek gatunku powinna być w stanie trafić do każdego, przełamać bariery zarówno związane z wiekiem jak i pochodzeniem społecznym.
Jesteś uważany za wirtuoza skrzypiec, ukończyłeś Juilliard School uważaną za najlepszą szkołę muzyczną na świecie. Kiedy i skąd wziął się pomysł, aby przełamywać schematy klasyki?
Chciałem, aby muzyka wykonywana przeze mnie była w stanie poruszyć różnorodną publiczność, a nie, tak jak dawniej, była jedynie przywilejem elit. Dla mnie celem sztuki jest przełamywanie barier i zbliżanie ludzi do siebie, stąd też tak uporczywie starałem się przełamywać schematy w klasyce.
Czym jest muzyka w Twoim życiu? Czy podporządkowałeś jej swoje życie? Co jest Twoim zdaniem najważniejsze w jej tworzeniu i wykonywaniu?
Muzyka jest moją pasją. Zaczynam każdy dzień grając solo Bacha. Nie odczuwam, aby moje życie było podporządkowane muzyce. Tak bardzo jestem z nią związany, że nie wyobrażam sobie, jakby mogło jej w nim zabraknąć. Tak jak już wspominałem, w tworzeniu i wykonaniu muzyki najważniejsze są pasja, autentyczność i nieprzekłamana chęć w nawiązania kontaktu z publicznością.
Jaki wpływ na Twoją muzykę wywarło życie w Polsce? Co Cię najbardziej zainspirowało? Czy pamiętasz, co w polskiej muzyce i kulturze najbardziej Cię uderzyło - coś nowego i innego?
Spędziłem dość dużo czasu w Polsce i współpracowałem z wieloma polskimi muzykami. Uderzyła mnie ich pasja, zaangażowanie i ciągła chęć doskonalenia swojego warsztatu. W polskiej kulturze najbardziej związany jestem z kulturą okolic gór - uderzyła mnie jej prostota i autentyczność. Staram się chociaż raz w roku spędzić tam trochę czasu, to jedno z moich ulubionych miejsc do przygotowywania nowego repertuaru i tworzenia kompozycji.
13 maja brytyjski wirtuoz skrzypiec powróci do warszawskiej Stodoły i tym razem pojedziemy z nim w niezwykłą podróż po historii muzyki skrzypcowej – od sonat Bacha po kompozycje własne, inspirowane jazzem, rockiem, oraz nawiązujące do bliskiej Kennedy’emu twórczości Jimmiego Hendrixa.
Wraz z Nigelem Kennedy’m wystąpią zaproszeni przez niego wybitni przedstawiciele polskiego jazzu, brytyjskiego rocka oraz londyńskiej współczesnej sceny jazz & funk.
Dwa lata temu, w lutym, Kennedy zaprezentował projekt Bach i Fats Waller w Azji. Program stworzony dla miejsc z naturalną akustyką. Pierwsza część zawiera solowe kawałki Bacha, a w drugiej Kennedy zaaranżował muzykę Fatsa Wallera do grania na skrzypcach, gitarze i perkusji. Rok później Sony Classical wydało album Recital Nigela Kennedy’ego. Znajdują się na nim nagrania klasyczne związane z programem Bach spotyka Fatsa Wallera.
Od ponad dwudziestu pięciu lat Nigel Kennedy jest uznawany za jednego z czołowych światowych wirtuozów skrzypiec. Jego unikalna technika, ogromny talent wniosły powiew świeżości zarówno do klasycznego jak i do współczesnego repertuaru.