Ogary poszły w las [Anne Queffélec w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej]

08.10.2025
Anne Queffélec w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej

Tym cytatem z „Popiołów” Żeromskiego wicewojewoda pomorska Anna Olkowska-Jacyno rozpoczęła swoje przemówienie w ramach oficjalnej części inauguracji jubileuszowego 80. sezonu artystycznego 2025/2026 Polskiej Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina w Gdańsku.

Publiczność, złakniona spenetrowania zakamarków muzycznego lasu, musiała uzbroić się w cierpliwość do momentu zakończenia niemalże godzinnej uroczystości wręczenia nagród i odznaczeń. Ostatecznie w instrumentalną gęstwinę wprowadziła nas niebagatelna postać światowej pianistyki…
 

Anne Queffélec, bo o tej francuskiej pianistce mowa, wystąpiła w IV Koncercie fortepianowym G-dur Ludwiga van Beethovena. Ugruntowany już tradycją przydomek tego utworu – „skowronkowy” – sugeruje nam pewną lekkość, łagodność i urok. Choć cechy te najbliższe są zdecydowanie radosnej części trzeciej, to w grze Queffélec były posunięte do pewnej skrajności w całości koncertu. Interpretacja ta była miękka, jakby rozmyta, niemalże impresjonistyczna. To ciekawe, bo swoista lekkość była zawsze niezbywalną własnością muzyki francuskiej, już od czasów Rameau aż po Debussy’ego czy nawet Messiaena. W filigranowej magmie tej specyficznej techniki gubiła się też niekiedy orkiestra, co dyrygent próbował na bieżąco cerować. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez całą część pierwszą, bo choć w kadencji miało to przekonujące momenty, to w mojej opinii zabrakło odpowiedniej ekspresyjnej przeciwwagi. Pełna finezji artykulacja doskonale wpisała się za to w liryczny profil części drugiej. Tam to orkiestra miała okazję pokazać pazur, czego nie szczędził, jak zawsze wysoce ekspresyjny, George Tchitchinadze. W połączeniu z wrażliwością Anne Queffélec stworzyło to interesujący i żywy całokształt.

 

Mimo wszystko Beethoven ostatecznie okazał się ciekawym wyborem. Gdańscy filharmonicy nie sięgnęli tym razem po koncert swojego patrona (co miało miejsce chociażby w trakcie inauguracji dwa lata temu), czego naturalną przyczyną był nadchodzący wielkimi krokami XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina. Znalazła się jednak przestrzeń na polski akcent, i to bardzo bliski Filharmonii Bałtyckiej. Uwertura koncertowa „Bajka” Stanisława Moniuszki była nie tylko elementem programu tego jubileuszu, ale też pierwszej inauguracji sezonu artystycznego tej instytucji, całe 80 lat temu! Mało przekonująca wydała mi się niestety sugestia prowadzącego, że Moniuszko – nasze największe muzyczne dobro narodowe obok Fryderyka Chopina i Karola Szymanowskiego – to twórca mało znany, a jego jedyna rozpoznawalna spuścizna to „Halka” i „Straszny dwór”. Sama „Bajka” należy jednak do pewnego kanonu… Potwierdzeniem tego był wyraźny komfort wykonawców, co przełożyło się na wdzięczną i zniuansowaną interpretację. Z wielką satysfakcją dałem się ponieść w głąb tego bajkowego muzycznego lasu, w centrum którego napotkałem, tu nie będzie niespodzianki, drzewa. Drzewa za to nie byle jakie, bo finał tego uroczystego wieczoru stanowił programowy cykl „Pinie rzymskie” Ottorino Respighiego. Dzieło niezwykle efektowne, robiące wrażenie przepychem i impresjonistyczną paletą barw. To jednocześnie fascynująca wycieczka po stolicy Włoch, począwszy od hałaśliwej i pełnej energii Villa Borghese, przez skryte w głębi ziemi odgłosy rzymskich katakumb, aż po nocną wyprawę na Janikulum. Na mnie szczególne wrażenie zrobiły pinie rosnące przy słynnej Via Appia, akompaniujące przemarszowi rzymskich legionów, powoli urastające do monumentalnego apogeum.

 

Ogary poszły w las – jako frazeologizm oznacza często utratę kontroli lub pewien zanik wartości, choć połączone z otwarciem na przemianę, reformę. Jak dla mnie, Polska Filharmonia Bałtycka wytrwale kultywuje swoje ugruntowane bogatą historią wartości. Oby ten 80. sezon artystyczny budował tę tradycję dalej, zachowując jednocześnie otwartość na to, co nowe. Ja już wszedłem w jubileuszową gęstwinę. I nie żałuję.

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.