Adam Wesołowski: Zostaje w nas wrażliwość
Nowy sezon Filharmonii Śląskiej będzie czasem zwrócenia się w kierunku natury i ekologii w myśl hasła „Usłysz nas – naturalnie”. O inicjatywach w ramach EKO Sezonu, o rozwijaniu świadomości ekologicznej oraz o tym, w jaki sposób muzyka może być eko, z dyrektorem Filharmonii Śląskiej Adamem Wesołowskim rozmawia Maria Nowrot.
Maria Nowrot: Jak zrodził się pomysł na EKO Sezon w Filharmonii Śląskiej?
Adam Wesołowski: W naszej filharmonii zawsze staramy się łączyć muzykę z jakimiś aspektami społecznymi. Chcemy, aby sztuka uświadamiała nas o problemach społeczeństwa. Zeszły rok w Filharmonii Śląskiej był poświęcony problemom osób niedowidzących i niewidomych. W ramach tego sezonu zorganizowaliśmy m.in. koncerty w ciemności. Pomysł na zorganizowanie EKO-sezonu natomiast narodził się już ponad rok temu i przygotowaliśmy się do niego bardzo skrupulatnie. Tak że wbrew pozorom pandemia nie była tutaj źródłem inspiracji.
Czy planując działania w ramach EKO Sezonu, korzystali Państwo z pomocy specjalistów?
Zaprosiliśmy do współpracy trzy organizacje pozarządowe, które otwierają nam głowy, inspirują do tworzenia kolejnych akcji, realizowania pomysłów, które będziemy pewnie rozwijali przez kolejne lata. Są to: Fundacja Park Śląski, Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce – oddział w Zabrzu, schronisko dla bezdomnych zwierząt „Psitul mnie” oraz Inicjatywa Ekologiczna na rzecz Ludzi i Zwierząt Stowarzyszenie Kurka Wodna. Zależało nam na tym, aby były to organizacje pozarządowe działające lokalnie, a nie na arenie ogólnopolskiej czy międzynarodowej, dlatego że chcieliśmy uniknąć jakichkolwiek powiązań z polityką, w którą organizacje ekologiczne bywają uwikłane. My chcemy działać merytorycznie, u podstaw. Dlatego ogłosiliśmy konkurs, do którego zgłosiło się kilkanaście organizacji pozarządowych, a my wyłoniliśmy spośród nich trzy, których działania wydały się nam najciekawsze i ugruntowane są od wielu lat.
Jak wygląda współpraca z tymi organizacjami pozarządowymi?
Pracownicy tych organizacji prowadzą u nas cykle EKO Warszatów oraz stworzą EKO Tutoriale dla naszej publiczności, a także przeprowadzają spotkania i szkolenia z pracownikami filharmonii. Wspólnie pozyskujemy też fundusze, które umożliwią nam dalsze działania na rzecz przyrody.
fot. mat. Filharmonii Śląskiej
Czeka nas między innymi cykl EKO Koncertów. Czym się one różnią od innych koncertów?
Podczas tych koncertów wykonywane są utwory inspirowane naturą. Ponadto w naszej sali koncertowej zamontowaliśmy właśnie ekran mgłowy. To taka niesamowita technologia, niemalże rodem z filmów science fiction, która umożliwia wyświetlanie trójwymiarowych hologramów. Mamy pierwszą salę koncertową w Europie z ekranem mgłowym. Zamierzamy wykorzystać ten ekran, aby wprowadzić do EKO Koncertów element edukacyjny. Na przykład podczas najbliższego koncertu będziemy pokazywali i objaśniali widzom znaki ekologiczne. Mnogość oznaczeń, które znajdujemy na opakowaniach przedmiotów albo żywności kupowanej w sklepach, powoduje, że nie zwracamy na nie uwagi, gdyż nie mamy świadomości ich znaczenia. Chcemy wyjaśnić publiczności, co te znaki rzeczywiście oznaczają.
Jednak to nie wszystko. Kwiaty cięte, wręczane zwykle artystom po występie, zastąpiliśmy miodami z własnej pasieki. Mamy nowych współlokatorów! Na dachu filharmonii postawiliśmy dwa ule. Miody od naszych pszczół będzie można też kupić w naszej kawiarni.
Czy opiekują się Państwo pszczołami sami, czy ktoś Państwu w tym pomaga?
Można powiedzieć, że pół na pół. Trochę poznaliśmy się na pszczelarstwie, jednak jest to dla nas wszystkich nowość, więc pomagają nam pracownicy pasieki Śląskie Miody. Dużo jednak robimy sami – na przykład zimą czeka nas zadanie dokarmiania pszczół.
A jak pszczoły odnajdują się w środowisku miejskim?
Odnajdują się znakomicie. Badania firmy Śląskie Miody wykazały, że miody, które powstają w ulach zamontowanych w mieście, są o wiele czystsze niż te z pasiek na terenach wiejskich, rolniczych. Mają w sobie mniej metali ciężkich, pestycydów i innych niepożądanych składników. Pszczoły, które latają do miejskich parków, a mamy w pobliżu filharmonii dwa duże parki, żerują na kwiatach i drzewach, które nie są opryskiwane żadnymi chemicznymi środkami ochrony roślin.
fot. mat. Filharmonii Śląskiej
Czy poza koncertami w ramach EKO Sezonu są planowane również inne ekowydarzenia i akcje?
Cykl EKO Warsztatów i EKO Tutoriali mamy zaplanowany już na cały sezon, harmonogram można zobaczyć na naszej stronie internetowej. Warsztaty mają różny charakter, przeznaczone są zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, odbywają się w Filharmonii Śląskiej i w terenie. Dorosłych uczymy różnych praktycznych działań o charakterze ekologicznym – na przykład pokazujemy, jak można zastąpić środki chemiczne produktami spożywczymi. Albo robimy warsztaty kreatywnego recyklingu.
Czy oprócz wydarzeń, w których mogą wziąć udział słuchacze, Filharmonia podejmie także inne działania, by być bardziej eko?
Na dachu, oprócz uli, w niedalekiej przyszłości zamontujemy budki lęgowe dla ptaków. Ponadto sama nasza praca jest bardziej ekologiczna. Prowadzimy akcję EKO Promocja, w której odchodzimy od materiałów drukowanych. Zmniejszyliśmy wykorzystanie papieru o ok. 80 proc. Zamontowaliśmy perlatory na krany, które pozwalają nam ograniczyć zużycie wody. Oszczędzamy również energię elektryczną dzięki energooszczędnym żarówkom oraz czujnikom ruchu, które włączają światło tylko wtedy, kiedy jest ono naprawdę potrzebne.
Czy epidemia koronawirusa nie utrudniła Państwu realizacji tych ambitnych planów?
Na razie mamy szczęście i nasze koncerty odbywają się zgodnie z planem. Co więcej – w tym roku po raz pierwszy w historii Filharmonii uruchomiliśmy sezon letni, podczas którego graliśmy koncerty plenerowe w Muzeum Śląskim w każdą sobotę lipca i sierpnia. A teraz rozpoczęliśmy nasz EKO Sezon. Ze względów sanitarnych koncerty odbywają się przy połowie publiczności – ale ta zmniejszona pula biletów wyprzedaje się w całości. Zarówno pracownicy, jak i widzowie muszą przestrzegać wielu zasad bezpieczeństwa, co jest oczywiście niedogodne. Jednak wszyscy powoli się uczymy funkcjonowania w tej nowej rzeczywistości. Sytuacja epidemiologiczna w kraju rozwija się ostatnio bardzo dynamicznie, dlatego też program na ten sezon ogłosiliśmy na razie tylko do grudnia, a następnie będziemy ogłaszali plany na kolejne kwartały. Publiczność raczej nie kupuje już biletów z dużym wyprzedzeniem. Wszyscy wolimy być ostrożni i obserwować, jak rozwija się sytuacja.
Czy artyści Filharmonii także angażują się w akcje na rzecz środowiska?
Zaangażowanie pracowników Filharmonii jest bardzo duże. Wprowadziliśmy stały element EKO Sezonu, który nazywa się EKO Uczynki. Nasi pracownicy pokazują, jak być lepszym dla przyrody, dla swojego otoczenia. Na przykład nasz chórzysta przetwarza stare, przeznaczone już do wyrzucenia futerały do instrumentów celem wykorzystania ich do stworzenia ogrodu.
Nowe EKO Uczynki co tydzień pokazujemy w naszych mediach społecznościowych.
Czy Pan sam jest miłośnikiem przyrody?
Nie czuję się jakimś wielkim ekologiem, nie spoglądałem dotąd w ten sposób na świat. Jednak dzięki spotkaniom z organizacjami pozarządowymi zorientowałem się, że działania służące ochronie przyrody były w moim życiu obecne od dawna. Mówię o takich czynnościach, jak recykling. Na przykład – jak zostały mi belki po budowie domu, to ich nie wyrzuciłem, ale stworzyłem z nich meble. Z moimi dziećmi również najchętniej bawimy się zabawkami, które zrobiliśmy sami. Unikamy za to zabawek z plastiku. To tylko kilka przykładów z wielu.
Czy po zakończeniu EKO Sezonu Filharmonia nadal będzie się angażowała w działania na rzecz środowiska?
Jeśli chodzi o EKO Sezon, wiemy już, że w kolejnym roku będziemy go kontynuowali, lecz skupimy się pewnie na jakimś jednym, konkretnym aspekcie życia człowieka. Jeszcze nie zdecydowaliśmy, na jakim. Sami się dopiero uczymy, obserwujemy też reakcje naszych widzów – czego są ciekawi, jakie pytania zadają.
Nie chcemy tutaj działać marketingowo w ramach jednego sezonu, tylko naprawdę zmieniać się na lepsze – jako instytucja i jako ludzie. Przede wszystkim jednak zostaje w nas wrażliwość.