Adam Kałduński: Konkurs nie może być najważniejszy
Przygotowania do XVIII Międzynarodowego Konkursu im. Fryderyka Chopina trwają, tymczasem nam udało się porozmawiać z jednym z faworytów. Adam Kałduński to młody pianista z osiągnięciami, prywatnie fan dobrego kina. Na konferencji prasowej zachwycił zgromadzonych dziennikarzy, wykonując program przeznaczony do I etapu konkursu, dla Presto rozmawia z nim Maja Baczyńska.
Maja Baczyńska: Kilka słów o Tobie.
Adam Kałduński: Jestem studentem ostatniego roku studiów magisterskich w Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy w klasie pani profesor Katarzyny Popowej-Zydroń. Jestem automatycznie zakwalifikowany do osiemdziesiątki uczestników XVIII Konkursu Chopinowskiego jako laureat II nagrody na Ogólnopolskim Konkursie im. Fryderyka Chopina.
Pewnie wszyscy Cię o to pytają, ale jak Twoje emocje przed...?
Bardzo duży stres, sporo osób słucha i śledzi ten konkurs, więc przygotowania rozpoczęły się już dawno. To nie lada wyzwanie.
Czy możesz zdradzić, jaki repertuar masz przygotowany na ten konkurs?
Na pewno z największych utworów zagram Sonatę fortepianową b-moll op. 35 i I Koncert fortepianowy e-moll op. 21.
Czy myślałeś o udziale w konkursie jeszcze w szkole średniej? Bo to z jednej strony jest taka „perła w koronie” dla młodego pianisty, z drugiej – nie jest to jedyna ścieżka kariery.
Oczywiście, że nie. Ale miałem repertuar, omówiłem to z panią profesor i rok temu zapadła decyzja o wzięciu udziału.
Czy znasz innych swoich konkurentów?
Jeśli chodzi o Polskę, to znam wszystkich, bo mijamy się na różnych kursach.
Czy boisz się któregoś z nich, czy wręcz przeciwnie, ciekawią Cię?
Zawsze mnie interesuje, jak moi koledzy interpretują Chopina. Nie wszystkich znam od tej strony.
A co dałaby Ci wygrana poza planowaną międzynarodową trasą koncertową i, oczywiście, nagrodą?
Skupiam się na rozwoju, na tym, jak wiele przygotowania do konkursu mogą mi dać, to jest radość z samej pracy i zajmowania się muzyką Chopina. Konkurs nie może być najważniejszy, inaczej można by się załamać w atmosferze takiego wyścigu! Wszyscy laureaci poprzednich konkursów izolowali się od tej „sportowej” atmosfery.
A jacy jeszcze kompozytorzy, także polscy, są dla Ciebie szczególni z perspektywy wykonawcy?
Dwa lata temu brałem udział w konkursie z muzyką Szymanowskiego. Zainteresowała mnie i jest ze mną do dziś. Nie zapominam także o Rachmaninowie lub Beethovenie, którzy dla każdego pianisty są istotni.
A jakie masz metody na odprężenie psychiczne i fizyczne, jak się relaksujesz po ćwiczeniu na instrumencie?
Przyznam, że nie zawsze się to udaje, gdy trening jest intensywny i trudno znaleźć czas na cokolwiek innego. Ale lubię gotować oraz oglądać dobre filmy.
Masz swoich ulubionych reżyserów?
Kiedyś strasznie się wkręciłem w kino Davida Lyncha!