Waltorniowe „Calling of Memories” [teledysk]

W 2015 roku swoją premierę w Filharmonii Bałtyckiej miał utwór „War Horns” na 10 waltorni, skomponowany przez twórcę muzyki koncertowej, filmowej i reklamowej Pawła Pudło („Violemi – The Slave of Delusion”, „Żywioły”). Tymczasem w 2020 roku kompozytor prezentuje teledysk i zarazem swoją nową kompozycję „Calling of Memories” – tym razem na sekstet waltorniowy.

Nie chcąc powielać dziś tak powszechnych „coronavideo”, twórca postanowił zebrać ujęcia nagrane smartphonami przez muzyków i kreatywnie opowiedzieć historię zawartą w muzyce, będącą opowieścią o życiu i czasie. W nagraniach udział wzięli waltorniści z NOSPR-u, Filharmonii Krakowskiej oraz Filharmonii Śląskiej: Tadeusz Tomaszewski, Adam Kozłowski, Piotr Sidor, Marek Gumiela, Leszek Salwa, Mariusz Ziętek. Kompozycja została zamówiona w roku 2018 z inicjatywy uczniów Kazimierza Pamuły w 50-tą rocznicę jego działalności edukacyjnej.

Paweł Pudło to kompozytor, który myśli o projektach muzycznych bardzo szeroko – starannie planuje całą ich oprawę, zależy mu na uniwersalnym przekazie, profesjonalnej realizacji oraz produkcyjnym rozmachu. W przypadku „Calling of Memories”, sam wyreżyserował klip: „Pierwszym pomysłem było nagranie teledysku w plenerze i w studio, z użyciem profesjonalnych kamer, oświetlenia i ekipy filmowej” – opowiada Paweł Pudło – „Niestety pandemia pokrzyżowała nasze plany. Aby nie ryzykować zdrowia wszystkich zaangażowanych w projekt, postanowiliśmy zmniejszyć ekipę do minimum. Sam zająłem się reżyserią i montażem wideo i przygotowałem odpowiednie wytyczne dla muzyków, które dotyczyły ustawienia kadru, ubioru czy tła. Po otrzymaniu od wykonawców materiałów wideo, mogłem rozpocząć pracę nad montażem i postprodukcją. Moim założeniem było to, żeby nie było to standardowe wideo muzyczne tych czasów (głowy muzyków a w tle półki z książkami czy inna sypialnia). Chciałem też, aby była zawarta w nim pewna opowieść dotycząca upływu czasu, stare czarno-białe gazety, wczesne kineskopowe odbiorniki telewizyjne, nawiązania do kreskówek z dzieciństwa czy też mrocznych czasów minionego ustroju politycznego...”. Idea zakładała ukazanie wspomnień z perspektywy osoby doświadczonej, wiekowej, której wspomnienia mogą być bardzo zróżnicowane. „Pewną analogię możemy znaleźć w tytule 'Calling of Memories', który może być przetłumaczony jako 'Nawoływanie Wspomnień', a przecież każdy zapamiętuje wspomnienia w osobisty i niezwykle unikalny sposób” – dodaje jeden z wykonawców, Tadeusz Tomaszewski. Zarówno on, jak i pozostali muzycy są cenionymi w kraju i za granicą absolwentami prof. Kazimierza Pamuły, wspiera ich Stowarzyszenie Absolwentów i Sympatyków Liceum Muzycznego w Katowicach. Co ciekawe, z Katowicami jest także związany sam kompozytor, a jego poprzedni utwór waltorniowy, wspomniany „War Horns”, był nawet wykonany na Śląsku, w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia.
„Cieszę się, że utwór się podoba i to, że miałem kolejną okazję napisać muzykę wyłącznie na waltornie, bez towarzyszenia innych instrumentów” – komentuje Paweł Pudło – „Za każdym razem jest to niezwykłe wyzwanie, ponieważ instrument ten jest zazwyczaj traktowany jako wypełnienie harmoniczne lub służy do zagrania fanfarowej melodii tematycznej. W przypadku kompozycji 'Calling of Memories' oraz 'War Horns”, rogi muszą grać jak smyczki, dęte i perkusja, po prostu jak cała orkiestra”. I rzeczywiście, „Calling of Memories” słucha się bardzo dobrze, a czysto waltorniowe brzmienie jest szalenie oryginalne i zwracające uwagę, brzmi ekscytująco. Cieszy także ciekawa i dość poprawna realizacyjnie wizualizacja towarzysząca nagraniu. Wyróżnia się spójną kolorystyką, charakter klipu zmienia się diametralnie dopiero podczas napisów końcowych. Niemniej – całość godna polecenia!

(MB)