Solówka
28.03.2012
Przedstawiamy kompozytorów, muzyków popularnych lub działających na styku klasyki i popu
 Szarlatan od Disneya |
|
| Był egocentrykiem. Zawsze chciał być pierwszy. Do dziś Stokowski wywołuje niechęć krytyków, którzy widzą w nim pustego showmana z filmów Disneya, niszczącego wykonywane utwory swoimi retuszami. | |
| (cały artykuł przeczytasz w Presto) | |
| Muzyczne ilustracje do artykułu: | |
| Światło księżyca Debussy'ego w aranżacji Leopolda Stokowskiego, tytułowego szarlatana. Fragment Fantazji Disneya usunięty z ostatecznej wersji filmu:
|
Preludium do Popołudnia Fauna Debussy'ego. Koncert z okazji 60-tej rocznicy pierwszego występu Stokowskiego z London Symphony Orchestra:
|
| Chopin też nie miał łatwo |
|
| Z Piotrem Rubikiem o karierze rozpiętej między popem a klasyką rozmawiają Ewa Chamczyk i Kinga Wojciechowska | |
| (cały artykuł przeczytasz w Presto) | |
| Muzyczne ilustracje do artykułu: | |
| Wiolonczeliści Yoyo Ma, Emanuel Feuermann, skrzypek Itzhak Perlman - to ich zawsze podziwiał Piotr Rubik:
|
Może ich gra inspirowała go i pozwalała wytrzymać lekcje wiolonczeli (początki bywają ciężkie):
|
| Celebrytka trochę inna |
|
| W mediach widzimy głównie gwiazdy muzyki pop. Hilary Hahn należy do artystów, którzy całe życie poświęcają dla jednej pasji, ale żyją nie niepokojeni przez paparazzich. | |
| (cały artykuł przeczytasz w Presto) | |
| Muzyczne ilustracje do artykułu: | |
| Oprócz wywiadu z Hilary Hahn, możemy usłyszeć fragment rzadko wykonywanego u nas koncertu D-dur Korngolda:
|
Ta mała dziewczynka z warkoczykami to Hilary. A o panu o kulach mówią, że to jeden z największych skrzypeków wszechczasów:
|
| Artystka jako dziennikarka, w rozmowie z innym znanym skrzypkiem. Dowiadujemy się stąd, jak Hilary zaczęła grać:
|
Henri Vieuxtemps jest duchowym przodkiem bohaterki artykułu. Tak brzmi jeden z jego koncertów skrzypcowych:
|
Gramy także:
rubryka: Motyw główny
rubryka: W partyturze
artykuł: Skąd się wzięła Lady Gaga?
artykuł: Fortepian może być wieczny
artykuł: Ucho Wieży Eiffla
Wróć do Spisu treści Numeru bieżącego
Opublikuj: