Jeśli gitarowy noise kiedykolwiek zyskał nobilitację do rangi sztuki wysokiej – to właśnie podczas wczorajszego koncertu w ramach Sacrum Profanum. A to wszystko dzięki wspólnemu występowi Lee Ranaldo z zespołem Bang on a Can All-Stars.
Zanim doszło do tej porywającej (ale też wręcz wyzwalającej) eksplozji hałasu, amerykańska grupa zaproponowała podczas swego koncertu w Muzeum Inżynierii Miejskiej zestaw kompozycji skatalogowanych jako Field Recordings 2 – czyli zainspirowanych rejestracjami dźwięków otoczenia.