Muzyka na jesień
DR JACEK KORNAK: Alpha wydała ostatnio album “Vienna: Fin De Siècle”. Barbara Hannigan z towarzyszeniem pianisty Reinbert de Leeuw wykonuje pieśni z Wiednia z początku XX wieku. Usłyszymy tutaj utwory kompozytorów takich jak Hugo Wolf, Arnold Schoenberg, Anton Webern, Alexander Zemlinsky, Alma Mahler oraz Alban Berg.
Album ten jest przykładem idealnej współpracy muzyków. Hannigan oraz de Leeuw świetnie się rozumieją i tworzą muzyczną symbiozę, w której wszystkie elementy do siebie pasują. Ich Wiedeń z epoki fin de siècle jest pełen pięknych, lirycznych opowieści. Hannigan ma naturalny zmysł dramaturgiczny, który pozwala jej wykonać każdy z tych utworów jak pasjonującą, emocjonalnie głęboką historię. Albumem tym Hannigan udowadnia, że jest jedną z czołowych artystek obecnej dekady.
Dmitri Hvorostovsky należał do wielkich śpiewaków swojego pokolenia. Jako hołd złożony temu artyście powstał album z ariami z jego najlepszych występów w Wiener Staatsoper. Na płycie Orfeo znajdziemy utwory z występów na żywo pomiędzy 1994 a 2016. Dominuje bel canto, ale znajdziemy tu również utwory Verdiego oraz Czajkowskiego. Album ten ukazuje wokalny kunszt Hvorostovsky’ego, jego elegancki sposób frazowania, naturalną, a zarazem precyzyjną artykulację oraz przede wszystkim piękno głosu. Hvorostovsky imponuje ciepłą, łagodną, ale pełną barwą, gładkością głosu oraz dramatyzmem. Na nagraniach z Wiedeńskiej Staatsoper słychać wielkość Hvorostovsky’ego, którego głos ma w sobie coś prawdziwie charyzmatycznego. Hvorostovsky imponuje tutaj melodyjnością oraz unikalną afektywnością, której zapewne nikt inny nie jest w stanie oddać.
Benjamin Appl pomimo młodego wieku ma już liczną rzeszę fanów, którzy uważają go z wybitnego śpiewaka młodego pokolenia. Sony wydało właśnie jego drugi album. Tym razem są to arie Johanna Sebastiana Bacha. Artyście towarzyszy Concerto Koln. Appl wykonuje arie pochodzące z różnych kantat Bacha. Jego interpretacja jest odmienna od klasycznych wykonań Lipskiego Kantora. Przede wszystkim Appl śpiewa w sposób bardzo dynamiczny, nawet nieco teatralny. Brak u niego pietyzmu z jakim większość śpiewaków podchodzi do Bacha. Appl ma w sobie energię i młodość i w tym nagraniu to słychać. Jego arie momentami brzmią wręcz tanecznie, skrzą się od energii i porywają słuchacza swoją swobodą. To album wyjątkowy, który ukazuje muzyczny temperament oraz niezwykłą wyobraźnie Benjamina Appla. Warto zapamiętać to nazwisko, zapewne będzie ono powracało na najważniejszych deskach operowych i salach koncertowych.
Pomimo młodego wieku Nadine Sierra zgarnęła już sporo nagród wokalnych oraz występowała na deskach takich teatrów operowych jak Metropolitan czy La Scala. Obecnie pojawił się na rynku jej debiutancki album “There’s a Place for Us” wydany przez Deutsche Grammophone. Album ten to bardzo ciekawa składanka arii z obu Ameryk. Usłyszymy tutaj utwory Villa-Lobosa, Bernsteina, Gordona, Fostera, Theofanidosa, Descolorida, Golijova. Album zamyka “No word from Tom” Stravińskiego. Sierra udowadnia tutaj, że nie jest kolejną gwiazdką o uroczym głosie. Jej głos oczywiście jest uroczy, ale Sierra posiada coś więcej. Jej interpretacje są emocjonalne i subtelne. Jej głos jest świeży i ma w sobie radość. Z utworów na tym albumie Sierra wydobywa liryzm, który uwodzi i czaruje, ale jest to też precyzyjne wykonanie, na którym słychać solidną techniką, dokładne koloratury. Ta precyzja połączona z intensywnym liryzmem sprawiają, że tego albumu nie sposób przestać słuchać.