„Tryptyk rzymski” – dzieło niezwykłe

24.07.2020
„Tryptyk rzymski” – dzieło niezwykłe

Kiedy sędziwy Jan Paweł II opublikował w 2003 r. pierwszy po wielu latach tekst poetycki, wielu znawców tematu zastanawiało się głośno, jakich lotów jest to poezja. Kiedy dwa lata później Ojciec Święty zmarł, coraz częściej powtarzano, że jest to bardziej kaznodziejska medytacja, pobożne osobiste rozważania, ale czy aby na pewno można to nazywać wybitną poezją?

Oczywiście, „Tryptyk rzymski” znacząco różni się od młodzieńczych dramatów Wojtyły, ale też pisany jest już przecież przez zupełnie innego człowieka: doświadczonego życiem, powagą głowy Kościoła i wieloma z tym związanymi sprawami. A jednak ów sędziwy papież zdolny jest z niezwykle plastyczną łatwością zobrazować nam scenę ofiary Abrahama jako mesjanistyczną zapowiedź czy równie plastycznie pokazać nam bodaj najpiękniejsze dzieło malarstwa – Kaplicę Sykstyńską, w której przecież dokonuje się wyboru głowy Kościoła.

Jan Paweł II dzieli się swoimi wrażeniami. Medytuje. Nie boi się używać sam tego słowa. A więc zanurza się w głębię słowa. „Słowo – odwieczne widzenie, odwieczne wypowiedzenie”. Aby medytować, trzeba coś zobaczyć, przeżyć. Papież, choć pokazuje nam sceny dobrze znane z Biblii, to jednak ubiera je w obraz. Jak Michał Anioł w malowidłach Sykstyny. Porusza naszą wyobraźnię. Każe nam sobie unaocznić.

Płyta „Tryptyk rzymski” duetu Pawlik-Żmijewski to nie pierwsza próba interpretacji tego tekstu. Już do pierwszego wydania dołączona była płyta z genialną interpretacją Krzysztofa Globisza. Później po temat sięgnął w swoim stylu Stanisław Soyka, osadzając go w popowo-jazzowym nurcie. Obecnie mamy do czynienia chyba z tym, o co chodziło Janowi Pawłowi II – z medytacją.

Myślę, że to przywołane już dziś nieraz słowo najlepiej oddaje klimat albumu. Jest tylko jeden problem. Przynajmniej ja musiałem się z nim zmagać podczas pierwszego odsłuchu. Trzeba spróbować uwolnić umysł od skojarzenia Artura Żmijewskiego z filmowym księdzem Mateuszem przemierzającym uliczki Sandomierza na rowerze. Kiedy już uporałem się z tym problemem, wreszcie tekst zaczął brzmieć w moich uszach głosem Jana Pawła II.

Żmijewski wchodzi w głębię tekstu, oddając wszystkie jego emocje. Wydaje się, że stajemy z Abrahamem, by złożyć ofiarę, że jesteśmy w Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie scena sądu tak bardzo góruje nad całością. Ma się wrażenie, że Żmijewski chce nam opowiedzieć całą Sykstynę, tak jakby nigdy nam miało nie być dane ją zobaczyć – jak jakiś najlepszy rzymski przewodnik. Bardzo mocno przywołał we mnie ten tekst obrazy z początków tegorocznej pandemii, gdy papież Franciszek samotnie modlił się na przeludnionym zawsze placu Świętego Piotra. Wtedy przeszła mi przez głowę ta myśl – czy jeszcze uda się tam kiedyś pojechać? Płyta przywraca mi w pamięci obrazy tamtych miejsc.

W tych wszystkich emocjach cudownie współbrzmi Włodek Pawlik ze swoimi improwizacjami. On bardziej czaruje, niż gra. Tak jak Żmijewski maluje nam obrazy tekstem, tak Pawlik przenosi tekst papieża w nuty fortepianu… Sączy się ta muzyka, płynie jak strumień wraz z tekstem, a gdy ten milknie – dopełnia go swoją delikatnością. Jedyny temat muzyczny to emocje. Tam nie ma konkretnej melodii, jednak ma się wrażenie, że ona zaraz wypłynie, wskaże na jakiś konkretny temat, narzuci nam jakiś tok myślenia. A jednak nie. Ilustruje, ale nie narzuca… Po prostu – medytuje.

W setną rocznicę urodzin Jana Pawła II chciałoby się powiedzieć, że powstało dzieło magiczne, choć to przecież nieodpowiednie tu słowo. To słowa proroka naszych czasów, kapłana w pełni oddanego. To wreszcie próba ubrania w słowa i muzykę tego, czego ubrać się nie da. Jakiegoś fragmentu absolutu. I nie trzeba być człowiekiem wierzącym, by dać się temu ponieść.

Ks. Adrian Nowak

„Tryptyk rzymski” Jan Paweł II

W. Pawlik, A. Żmijewski.

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.