Sztuka w Chmurze [rozmowa z organizatorkami "Nakładu Własnego"]

12.11.2020
Sztuka w Chmurze [rozmowa z organizatorkami "Nakładu Własnego"]

Niedawno zachęcaliśmy naszych Czytelników do odwiedzenia festiwalu Nakład Własny. Dziś publikujemy rozmowę z jego organizatorkami – Aleksandrą Grzonkowską i Anną Ratajczak-Krajką. O swojej fundacji, wystawach, badaniach i działaniach (których nie brakuje) opowiedziały w rozmowie z Wojciechem Gabrielem Pietrowem.

Na początek – czym jest Chmura?

Aleksandra Grzonkowska: Fundacja Kultury Wizualnej Chmura działa od czterech lat. Zajmujemy się przede wszystkim pozyskiwaniem, digitalizowaniem i udostępnianiem w cyfrowym archiwum na naszej stronie dokumentacji życia artystycznego w Trójmieście. Organizujemy także wystawy, spotkania i warsztaty skoncentrowane wokół kwestii propagowania artystycznego ruchu wydawniczego.

Anna Ratajczak-Krajka: Dlaczego Chmura? Chmura jest z jednej strony tworem symbolicznym – przestrzenią, która łączy. Z drugiej zaś strony nazwa fundacji jest związana z nowymi mediami, internetem. Obecnie mnóstwo danych przechowuje się w chmurze i to jest kwintesencja naszego działania. Fundacja zajmuje się badaniem życia artystycznego od lat 80., głównie na Pomorzu. Od artystów, kuratorów sztuki czy właścicieli galerii pozyskujemy materiały archiwalne – ulotki, plakaty, fotodokumentacje i tworzymy wirtualne archiwum dostępne na naszej stronie.

A.G.: Chmura odnosi się również do faktu, że nie mamy swojej stałej siedziby. Wszelkie nasze działania, szczególnie te związane z tworzeniem cyfrowego archiwum, polegają na umieszczaniu materiałów w przestrzeni wirtualnej. Dzięki temu mamy możliwość dotarcia do szerszego grona odbiorców i badaczy oraz rozwijania naszych projektów.

Kiedy czytam o Nakładzie Własnym, to mam właśnie wrażenie, że ma on potencjał i chęć, żeby wyjść poza ramy trójmiejskiej społeczności.

A.R.-K.: Koncentrujemy się głównie na Trójmieście, bo stąd pochodzimy i mamy tu dużo kontaktów z osobami aktywnymi na polu kultury i sztuki. Jednak to nas nie ogranicza. Chcemy osadzić trójmiejskie środowisko artystyczne w szerszym, ogólnopolskim, a może nawet światowym kontekście.

A.G.: Miałyśmy już możliwość prezentacji działań fundacji za granicą przy okazji targów niezależnej sztuki i inicjatyw artystycznych Supermarket. Stockholm Independent Art Fair. Zaprezentowałyśmy tam artystów, z którymi współpracujemy, oraz nasze cyfrowe archiwum. Na razie nasza strona internetowa jest dostępna tylko w języku polskim, ale myślimy już o tłumaczeniu treści na język angielski i dołączeniu do sieci archiwów międzynarodowych.

Zastanawiam się, skąd się wzięło u historyczek sztuki takie zainteresowanie digitalizacją i nowymi mediami. Jeśli spojrzeć stereotypowo, historyk sztuki to kurator, pracownik muzeum czy galerii.

A.R.-K.: Wszystko się zgadza. Jednak muzealnictwo obecnie w dużej mierze skupia się na nowych sposobach zachowywania i prezentacji obiektów. Większość muzeów myśli o tworzeniu wirtualnych kolekcji. Jest to szczególnie ważne w przypadku takich niewielkich organizacji jak nasza, w dodatku bez własnej siedziby. Trafia do nas coraz więcej obiektów, które wypożyczamy i digitalizujemy, a potem udostępniamy cyfrowo. Dla nas to świadomy wybór i kierunek, w którym podążamy.

A.G.: Staramy się jednak to równoważyć, żeby nie ograniczać się wyłącznie do internetu. Chcemy wprowadzać namacalny obiekt, który łatwiej odbierać w toku narracji. Dlatego ważnym elementem naszych działań są wystawy.

A.R.-K.: Poza tym istotnym przedmiotem naszym przedmiotem badań są ludzie i ich historie. Koncentrujemy się na rozmowach, wywiadach, które stanowią dla nas ważne źródło wiedzy. Niezwykle istotne są dla nas po prostu relacje.

Pójdźmy dalej – czym jest festiwal Nakład Własny?

A.G.: Pierwsza edycja odbyła się w 2016 r. Odnosiła się do niezależnych wydawnictw drugiego i trzeciego obiegu, manifestów czy katalogów, które powstawały w drugiej połowie lat 80. i na początku lat 90. To była opowieść o scenie alternatywnej, która zajmowała się wydawaniem publikacji w nakładzie własnym. W zeszłym roku zaprezentowałyśmy kolejną edycję skupioną na rynku wydawnictw o sztuce w drugiej połowie lat 90. i na początku XXI w. W tym roku podejmujemy temat internetu, prezentując czasopisma artystyczne, które na początku XXI w. przenosiły się do sieci, oraz pierwsze blogi, dzięki którym krytyka artystyczna otworzyła się na komentarze z zewnątrz i powiększyła grono swoich odbiorców.

Czasopismo kojarzy mi się z czymś, co jest aktualne w danym momencie. Dlaczego mamy więc wracać do czegoś, co zostało napisane 20 czy 30 lat temu?

A.R.-K.: Czytanie czasopism z tego okresu pokazuje ważne elementy życia artystycznego tamtych czasów. Możemy się dowiedzieć, co frustrowało artystów, przeciwko czemu się buntowali, co ich inspirowało, jak odnosiła się do ich działań artystycznych krytyka. Dla nas fascynujący jest ciągły proces zmian na tym polu.

Może źle to brzmi, ale zastanawiam się, co to daje odbiorcy?

A.G.: Naszym głównym celem jest działanie jest badawcze – czysto akademickie i naukowe zbieranie informacji i śledzenie tego, w jaki sposób zmieniały się język krytyki oraz rynek wydawnictw artystycznych na przestrzeni lat. Być może podchodzimy do tego nieco romantycznie i idealistycznie, ale widzimy, że są osoby, dla których są to niezwykle interesujące kwestie.

A.R.-K.: Być może nasz projekt jest specjalistyczny i niszowy, bo rzeczywiście nasi główni odbiorcy to osoby związane z krytyką artystyczną, studenci ASP czy badacze. Staramy się jednak wychodzić i otwierać na wszystkich zainteresowanych kulturą oraz sztuką. Przez dwie ostatnie edycje organizowałyśmy na przykład warsztaty tworzenia artzinów, pokazując, jak samemu stworzyć niezależne wydawnictwo artystyczne. Ciągle się też uczymy tworzenia archiwum, zapraszamy więc do współpracy organizacje i osoby, które również zajmują się tym tematem, oraz wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem. Jest więc niszowo i specjalistycznie, ale też kreatywnie.

Interesuje mnie wystawa, która towarzyszyła festiwalowi. Zastanawiam się, jak na takiej ekspozycji sprawić, żeby gazety i czasopismo nie były tylko nudnymi i powtarzalnymi eksponatami.

A.G.: To rzeczywiście nie lada wyzwanie. Aby uniknąć monotonii, zdecydowałyśmy się na przykład na pokazanie blogów internetowych w formie kodów QR. Po kliknięciu każdy mógł na swoim telefonie zobaczyć, jak wygląda wybrana strona internetowa. Na wystawie znalazły się też materiały filmowe, dokumenty archiwalne oraz wydawnictwa książkowe, które powstały z inspiracji blogami. Starałyśmy się połączyć możliwości płynące z nowych mediów, ale i pokazać realne obiekty odnoszące się do omawianego czasu.

Pandemia wymusiła na nas nowe myślenie o tworzeniu wystaw i po raz pierwszy przygotowujemy ekspozycję online, która pojawiła się w sieci 7 listopada. Tematem wystawy „Tiwi 2.0” są programy telewizyjne realizowane przez trójmiejskich twórców w latach 90. na potrzeby telewizji publicznej, takie jak „Lalamido”, „Brzóska Show”, „Dzyndzylyndzy bruLion TV” czy „Art.Noc”, a także teledyski Yacha Paszkiewicza.

Skoro już mowa o planach na przyszłość: jak będą się rozwijały Chmura i Nakład Własny w przyszłości?

A.G.: Na przyszły rok planujemy podążanie śladem naszych zainteresowań i konsekwentne badanie trójmiejskiego środowiska artystycznego. Tym razem skoncentrujemy się na kolejnym medium – radiu. Zaprezentujemy audycje artystyczne i podcasty. Myślimy także o tworzeniu i wydawaniu publikacji.

A.R.-K.: Spotykając się z artystami czy kuratorami, nieustannie trafiamy na fascynujące tematy. Są to dla nas punkty wyjścia na kolejne lata badań, wystaw i publikacji. Jesteśmy eksploratorkami nieznanych wątków w trójmiejskim życiu artystycznym.

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.