Stanisław Moniuszko: Tłumaczył poezję dźwiękiem

03.05.2019
rys. Ksawery Pillati (1843-1902) | Domena Publiczna

Magdalena Burek: „Nie roszcząc sobie praw do wyższego w muzyce talentu” Stanisław Moniuszko stawiał fundamenty polskiej muzyki tam, gdzie jeszcze ich nie było. Żyjąc między dwoma powstaniami (w 1830 i 1864), sprawował poważne i odpowiedzialne funkcje, nieustannie komponując. W Wilnie: organista i dyrygent, ponadto nauczyciel fortepianu, założyciel towarzystwa św. Cecylii. W Warszawie: dyrektor i organizator opery w Teatrze Wielkim i wykładowca Instytutu Muzycznego. 5 maja 2019 roku przypada dwusetna rocznica urodzin kompozytora.

Czytaj do końca. Warto!

Aż do tego roku powszechnie znano zaledwie kilka dzieł Moniuszki, zazwyczaj opery „Straszny dwór” i „Halka” oraz kilka pieśni, „Prząśniczka” czy „Dziad i baba”. Te ostatnie zakotwiczyły się na dobre w szkolnym repertuarze wokalnym i od lat wychowują młodych adeptów śpiewu.
Rok Moniuszkowski całe szczęście odkurzył zakamarki historii – na scenach pojawiły się utwory dotąd nieznane („Die Schweizerhütte” – Szwajcarska chatka, wystawiona m.in. w Warszawskiej Operze Kameralnej) lub zapomniane. Na nowo opracowywane są dzieła Moniuszki, tworzone są transkrypcje, aranżacje (choćby 20 pieśni na orkiestrę dętą w opracowaniu Grzegorza Duchnowskiego). Jak mówi francuski pianista, Cyprian Katsaris: „muzyka Moniuszki jest prawdziwą rewelacją! Walor, różnorodność i bogactwo jego muzycznej inwencji winny absolutnie zapewnić mu międzynarodowe uznanie. I chociaż pozostawił po sobie bardzo niewiele utworów fortepianowych, jakość każdego z tych utworów – wyłącznie miniatur – jest naprawdę wspaniała: to najprawdziwsze klejnoty”. Będzie je można usłyszeć 5 maja w Studiu Koncertowym Polskiego Radia w Warszawie właśnie w wykonaniu Cypriana Katsarisa.
Tymczasem zobaczmy, co mówi Moniuszko sam o sobie. Jak postrzega muzykę? Co go inspiruje i do czego przywiązuje największą uwagę?

Uwaga! Już 5 maja, w dniu urodzin Stanisława Moniuszki, w samo południe na naszym portalu niepublikowany wywiad z kompozytorem.

Prawie 300 pieśni dla mas
Przede wszystkim odznacza się szczególną potrzebą „pomnożenia” repertuaru polskich pieśni zarówno dla muzyków zawodowych, jak i amatorów. Komponował je niemal przez całe życie. Tak powstało dwanaście tomów tzw. „Śpiewnika domowego”. Razem prawie trzysta pieśni, a każda z nich stworzona do najlepszej – według kompozytora – poezji. Jak pisał w przedmowie do jednego ze śpiewników: „Wiersze starałem się wybierać z najlepszych naszych poetów”, czyli na przykład Adama Mickiewicza, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Jana Kochanowskiego. Dlaczego? „te utwory poetyczne najwięcej na sobie charakteru i barwy krajowej okazywały”. Ponadto kompozytor tłumaczy: „jeżeli piękne poezje, połączone z piękną muzyką, zdolne są otworzyć sobie wstęp do ucha i serca najmniej muzycznego, to nawet słabsza muzyka, która się mniej szczęśliwie uda, przy poezji celującej zyszcze dla siebie pobłażanie; a to, co jest narodowe, krajowe, miejscowe, co jest echem dziecinnych naszych przypomnień, nigdy mieszkańcom ziemi, na której się urodzili i wyrośli, podobać się nie przestanie”.
Kompozytor cechujący się wielką skromnością obawiał się, że jego muzyka niesłusznie zyska sobie uznanie wyłącznie ze względu na tekst. Tłumaczył się więc ze swych dokonań: „poważyłem się jeszcze doświadczyć zupełnie nowej u nas formy śpiewu, który w opowiadaniu naiwnym o Dziadku i babie w rodzaju pieśni gminnych usiłowałem objawić”.

I jedna fraszka
Poważył się jeszcze na inne nowości w sztuce muzycznej. Niektóre miniatury fortepianowe tytułował: fraszka na fortepian. Stworzył również „Loterię” – fraszkę w jednym akcie. Chyba do dziś jest to jedyna fraszka muzyczna. Moniuszko tytułował tak swe miniatury być może ze względu na formę (krótkie, zazwyczaj zabawne utwory), ale zapewne i na swe literackie upodobania. Był niezwykle wrażliwym czytelnikiem rodzimej poezji i czułym obserwatorem i interpretatorem serc ludzkich. Wiedział, że ciąży na nim duża odpowiedzialność, że za pomocą poezji i muzyki może poruszyć najczulsze struny ludzkiej duszy. Od początku do końca tworzył „ku pokrzepieniu ludzkich serc”, a wrażliwość na słowo to niemal dewiza postępowania kompozytora i przepis na muzykę. Jak pisał: „każdy dobry wiersz przynosi z sobą gotową melodię, a umiejący ją podsłuchać i przelać na papier jedna sobie nazwanie szczęśliwego kompozytora wtenczas, gdy niczym innym, jak tylko tłumaczem tekstu w muzykalnym języku nazwać by się był powinien”.

A teraz zagadka dla wytrwałych czytelników. Która z pieśni Stanisława Moniuszki pojawia się w jednym z kultowych polskich seriali czasów PRL-u? Wystarczy podać fragment pieśni, jej tytuł i tytuł serialu. W nagrodę – najnowsza płyta Jolanty Pawlik: Moniuszko – Pieśni vol. 3. Nagrodzimy pięć pierwszych poprawnych odpowiedzi udzielonych w komentarzu pod tym artykułem.

 

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.